Wiosenna sesja

 

 

 

***

 

Dzień dobry kochani!

Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami wiosenną sesją, którą wykonałam w Niszy chwilę przed tym, jak zamknęli nas wszystkich na cztery spusty.
Jeszcze udało się kupić kwiaty i wypożyczyć potrzebne dekoracje. Kalinka, która wtedy jeszcze chodziła do szkoły, zgodziła się być moją modelką. Oczywiście późnej dołączyła do niej Janeczka, ale efekty sesji z nią w roli głównej pokażę Wam innym razem 🙂

To w zasadzie jedna  z moich pierwszych sesji w tym roku. Bardzo czekałam na ten moment, kiedy znowu będę mogła robić aranżacje i je fotografować. Ciągle coś stawało na przeszkodzie, żeby zejść do Niszy i spokojnie popracować. A to pogoda, która odbierała mi niezbędne do pracy światło, a to goście, którzy zazwyczaj licznie wpadają do nas do domu, a to choroby dziewczyn, bo okres zimowy zawsze musimy odpowiednio przechorować… I tak odkładałam swoją pracę dzień po dniu… W końcu jednak przyszedł takim moment, że pogoda była już idealna, że słońca w pracowni coraz więcej, że dziewczyny się jakoś ogarnęły, a gości oddałam w ręce Piotra 🙂
Dzięki temu udało się!
Jak to zwykle podczas sesji bywa, najdłużej trwały przygotowania do niej. Same zdjęcia to było mgnienie oka, bo jak zwykle codzienność nie dawała o sobie zapomnieć.
Najpierw zawsze pojawia się temat sesji. W tym wypadku była to wiosna, co było dla mnie oczywiste.  Później zabrałam się do przygotowania odpowiednich dekoracji, których zawsze jest więcej niż potrzebuję, a na końcu wszystko to próbuję posklejać w piękny obraz. Tak powstają moje aranżacje.
Ta wiosenna sesja była dla mnie wyjątkowa, ponieważ odbiegała stylistycznie od tego, co z reguły robię. Klimat tej aranżacji, jej energia to coś zupełnie dla mnie nowego. Bardzo chciałam się przekonać, jak wyjdzie to w moim wykonaniu, czy potrafię wymyślić coś zupełnie innego niż znałam do tej pory. I przyznam szczerze, że jestem bardzo zadowolona z efektów.

Pierwszą znaczącą zmianą jest obecność modelki, bo przyznam, że wcześniej bardzo rzadko fotografowałam ludzi. Drugą sprawą była kolorystyka zdjęć, trochę przyciemnione przez szarości i ciemniejsze dodatki, jak krzesło czy obraz. A na koniec zaszalałam z kolorami, przede wszystkim w kwiatach- tych żywych i tych na obrazie, które mimo, że są tłem, bardzo przyciągają uwagę. Kwiaty dodają energii tej aranżacji, pomimo, że w dekoracjach jest ona dość skromna- stolik i krzesła plus wazon z kwiatami no i owoce. Tylko tyle.

Dla mnie było to wyzwanie i super zabawa. Zupełnie inne uczucia towarzyszyły mi podczas robienia takich aranżacji. Więcej luzu, ale i więcej pewności siebie, którą uwierzcie mi, nie grzeszę. I tak oto mam nie tylko zrealizowaną pierwsza wiosenną sesję w Niszy, ale też pamiątkę na całe życie z pracy z Kaliną, która okazała się bardzo twórczą i pomysłową modelką. Większość dobrych zdjęć to są jej pomysły, za co nie zapomniałam jej podziękować. Zdjęć z tego dnia mam naprawdę dużo i będę je wrzucać na bierząco ciekawa Waszej opinii 🙂

 

Ściskam i całuję

Alicja

***

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *