Wielkanoc 2017

Dzisiaj czas pożegnać się ze świętami.

A każdy bloger wie, że najlepiej zrobić to wpisem

🙂

Dzielę się z Wami naszą świąteczną atmosferą, ale już tą spokojniejszą, kiedy popijamy sobie herbatkę i każdy robi to, co lubi.

W tym roku nawet nie wiem, jak i kiedy stały się święta.

Nawet strojenie domu stało się mimochodem, przy okazji, prawie z zamkniętymi oczami.

Niestety samo przeżywanie świąt wyglądało podobnie.

Czułam się raczej obok.

Z pewnością jest to wynik pośpiechu, zapomnienia się w codzienności i zmian, które zauważam w sobie.

Jakiś etap, jakaś linia, którą przekraczam, jakieś nowe.

Oswajam się z tym dopiero i przyglądam, jak bardzo zmieni się moje spostrzeganie świata.

I tak mnie to zaprząta, taka się stałam „wsobna”, że nie starcza mnie na zewnątrz.

Ale to raczej dobre zmiany.

Chyba w końcu staję się „dorosła”

🙂

Tak czy inaczej święta były, pisanki były, polewanie wodą było.

🙂

Z nową energią i pomysłami idę dalej.

Suterena „się robi”, w planach na najbliższą przyszłość zmiany w pokoju Kaliny i balkon.

No więc nosi mnie, już bym jechała do sklepu, już bym malowała, dekorowała, już czuję to przyjemne zniecierpliwienie, tę chęć działania.

A jeszcze przede mną zaległości w postach.

I też je zrobię.

Obiecuję.

Alicja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *