***
Nawet nie wiecie jak się cieszę- uratowałam nasz salon przed przerobieniem go na pracownię męża!
🙂 😉 🙂
Dzięki temu przygotowania na przyjście maluszka będą obejmowały tylko jeden pokój, a nie jak wcześniej myślałam cały dom.
UFFF
Nie starczyłoby mi sił na wszystko.
Ale rozochocona możliwością zmian przypomniałam sobie, że w stodole stoi kredens, który świetnie będzie pasował do salonu, więc postanowiłam się tym zająć.
Jak go oczyszczę i pomaluję to się Wam pochwalę.
Dobrze jest mieć plany na przyszłość
🙂
A.