Niemoc

Dziś czytałam, że lepiej nie narzekać, bo jeśli robi się to zbyt często to tworzą się specjalne połączenia nerwowe i takie narzekanie staje się naszym sposobem na życie, a co za tym idzie bardzo trudno zmienić nastawienie.

No ale spójrzcie tylko za okno…

🙂

To pogoda ewidentnie na siedzenie z książką albo przed komputerem w ciepłym łóżku.

Żeby odzyskać jako taką równowagę i dobry humor pomóc mogą jedynie dieta i ćwiczenia.

O diecie nie mam co wspominać, bo dosłownie jem za dwóch, a ćwiczenia to jeszcze tak odległy temat, że obawiam się, że już zapomniałam jak się to robi.

Gdybym mogła żywiłabym się teraz truskawkami ze śmietaną i tortami.

Nie znałam siebie takiej.

Jestem z tych co raczej wolą być głodne niż przejedzone, a tu taka niespodzianka.

Do tego sądziłam, że jak będę w ciąży to nadrobię wszystkie zaległości w lekturach, a mnie się wcale nie chce sięgać po książki.

Co jest grane?

Moja przyjaciółka, doświadczona mama czwórki dzieci, twierdzi, że podczas każdej ciąży zmieniała jej się osobowość. Tak jakby dziecko przekazywało jej również swoje cechy.

Po porodzie znowu „była sobą”. Może coś w tym jest…

Ja też w kilku sytuacjach byłam zaskoczona swoimi reakcjami.

Może to Janeczka ma na mnie taki wpływ?

No ale żal mi tych książek…

Chciałabym po którąś sięgnąć, ale co z tego kiedy nie umiem się na niej skupić i wydają mi się zupełnie niepociągające.

A potem to już nie będzie czasu na leniuchowanie z książką.

Tak źle i tak niedobrze.

🙂

Obym tylko takie problemy miała już do końca życia!

Ściskam Was mocno!

A+J= JA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *