***
Strasznie się boję, że jestem jedyna, u której jeszcze są święta.
Przyznam, że bardzo chciałam się z nimi rozprawić, ale po pierwsze przeraziła mnie wizja chowania wszystkiego w pudełka, a po drugie jak wyjrzałam za okno i zobaczyłam te mgły, te deszcze, tą ciemnicę to postanowiłam zostawić jeszcze trochę blasku w domu.
I choć niezmiernie zaczynam czuć, że nie chcę tego dłużej mieć u siebie, że koniecznie, ale to koniecznie potrzebuję zmiany- już, zaraz. I to konkretnej, dużej, takiej wow, to ciągle nie chce mi się chować tego w pudełka.
To jest mój dramat noworoczny.
Dziś jeszcze postanowiłam uwiecznić ostatni raz Święta 2015 i zmusić się w najbliższym czasie do zmian.
Zobaczymy co z tego będzie.
🙂
Alicja